Patriarcha – polityk i dyplomata
Duchowny zajmuje szóste miejsce w rankingu osób, którym Rosjanie ufają najbardziej
Ewa Czaczkowska
Tatiana Serwetnyk
Cyryl I, a właściwie Władimir Michajłowicz Gundiajew, bo tak brzmi świeckie imię i nazwisko patriarchy, dobrze zna Polskę. Dziś po raz pierwszy przyjeżdża do naszego kraju jako patriarcha Moskwy i całej Rosji, ale w Polsce bywał wcześniej nieraz. – Doskonale pamiętam jego kazanie w 1988 roku na górze Grabarce podczas majowego spotkania młodzieży prawosławnej – wspomina pos. Eugeniusz Czykwin, który gościł też przyszłego patriarchę w domu. – Zawsze był bezpośredni, otwarty, zainteresowany dobrymi stosunkami z Polską. Pos. Czykwin zapewnia, że wiele lat przed dzisiejszą wizytą w prywatnych rozmowach ubolewał, że słowiańskie narody podzieliła historia, i pytał go, co jako wierzący mogą zrobić, by te relacje polepszyć.
Mówca i lider zaufania
Od wizyty na Grabarce wówczas arcybiskupa smoleńskiego minęło niemal ćwierć wieku. Dzisiaj 66-letni przywódca rosyjskiego prawosławia ma w Rosji opinię nie tylko dobrego mówcy, ale także polityka i dyplomaty, zabierającego głos w sprawach geopolitycznych.
– Gdyby można było porównać patriarchę z politykami, byłby w Rosji najważniejszym z nich. Politykiem niezależnym i sprawującym swoją funkcję przez długie lata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta